w atrakcyjnych cenach
Skontaktuj się

+ 48 58 732 79 86

[email protected]

+ 48 603 114 275

Pon - Pią: 08:00 - 17:00

Tłumacz

Kategorie
Wizyty
Visits today: _

Transport

Wzrost roli portów morskich w handlu zagranicznym

Wzrost znaczenia portów morskich w międzynarodowym handlu

Nasze polskie porty od dawna spełniają ogromnie ważne zadanie w międzynarodowej wymianie handlowej, a ostatnio ich znaczenie cały czas się zwiększa. Lecz bez odpowiednich inwestycji w infrastrukturę, w tym między innymi połączenia drogowe i kolejowe nie będzie żadnej szansy na to, aby mogły się rozwinąć w taki sposób jak rynek tego oczekuje. Wzrost roli portów morskich w handlu zagranicznym A rynek zaczął aktualnie iść w stronę intermodalnych przewozów, które polegają na tym, że dowiezienie zakupionych towarów do miejsca docelowego wykonywane jest kilkoma paroma rodzajami transportu, to znaczy głównie morskiego i drogowego oraz kolejowego. Dla samych klientów jest to świetne rozwiązanie, ponieważ otrzymują kontenery prosto do swojej siedziby, lecz jeśli chodzi o logistykę jest to dużym wyzwaniem. Po dopłynięciu kontenerowca do portu docelowego same kontenery są od razu przekładane na składy kolejowe lub pociągi, następnie ich trasa wiedzie do jednego z paru terminali, aby ostatecznie znaleźć się na samochodzie jadącym do końcowego klienta. Aktualnie w Polsce funkcjonuje kilka terminali, w południowym i środkowym rejonie, i są one świetnie skomunikowane z każdym dużym portem.

Osoby z branży są zdania że pozycja portów w naszym kraju systematycznie będzie wzrastać, pod warunkiem jednak, że zostaną zrealizowane dalsze inwestycje, wymagane go tego, aby nie zostać za bardzo za szybko się zmieniającym rynkiem. Dość dużo już zrobiono, lecz jeszcze więcej będzie potrzebne, ponieważ sieć połączeń transportowych nie jest nadal pełna. Bardzo potrzebne są całkiem nowe linie kolei, ulepszenie tych, które już istnieją, a dodatkowo poprawa całościowej infrastruktury przy samych portach. Inwestycje te w dużym stopniu mają być finansowane ze środków Unii Europejskiej, gdyż w najbliższym czasie na kolej przeznaczone jest pięć miliardów, a ponad dziewięć wykorzystać będzie można na infrastrukturę drogową. Równocześnie podkreśla się, że już na dzień dzisiejszy porty w naszym kraju zaczęły się cechować wyższym poziomem konkurencyjności niż jeszcze kilka lat temu, dzięki czemu skutecznie one rywalizują z innymi europejskimi portami. Z całą pewnością spory wpływ miały na to poczynione inwestycje, liczne ułatwienia dla nowych inwestorów i przede wszystkim zmiany portowych procedur, pozwalające na dużo bardziej sprawną obsługę statków.

Spore zainteresowanie zakupem armatora z Singapuru NOL

Duże zainteresowanie kupnem singapurskiego armatora NOL

Obecny kryzys na rynku morskiego transportu widoczny jest na kilku płaszczyznach. Przyczynił się przede wszystkim się do znacznych obniżek stawek, przez co rentowność dużej części połączeń stała się dyskusyjna. Dodatkowo spowodował, że zastopowanych zostało sporo rozpoczętych inwestycji, w tym największy obecnie zakup jeśli chodzi armatorów morskich. Sprawa ta dotyczy zakupu firmy z Singapuru zwanej Neptune Orient Lines, jaka wystawiona została jakiś czas temu do sprzedaży przez jej większościowego udziałowca. Ten singapurski armator zaczął działanie w roku 1968 i przez minione kilka dekad wypracował pozycję największego przewoźnika kontenerowego w w tym rejonie Azji. To właśnie dzięki działalności tej linii międzynarodową pozycję zdobył też Singapur. Dzięki rozsądnym decyzjom port ten zdobył miano światowego centrum przeładunkowego, i aktualnie jest jednym z najważniejszych portów w tamtym rejonie. Lecz ostatnie kilka lat to duża obniżka rentowności, w tym trudnym okresie NOL zanotowało blisko 1,2 miliarda strat.

Tym przewoźnikiem z Singapuru od dość dawna mocno zaczęło się interesować duże konsorcjum z Francji CMA CGM. Przez ten zakup właściciele CMA CMG chcieliby umocnić trzecie miejsce na światowym rynku kontenerowym i jeszcze lepiej konkurować z Maerskiem i Mediterranean Shipping. Na dzień dzisiejszy ich udziały to niecałe 9 procent, kupienie NOL dałoby kolejne 2,7 procenta. CMA CGM przygotowało już wstępną ofertę zakupu, jednak jak twierdzą specjaliści liczyć raczej nie można na szybkie przejęcie.Spore zainteresowanie zakupem singapurskiego armatora NOL NOL zostało wycenione na 1,9 miliarda dolarów, ale panujący obecnie kryzys raczej nie sprzyja tak dużym zakupom, a z przecież właściciele nie bardzo się będą chcieli pozbyć firmy za małą kwotę. Na razie przedstawiciele obu firm nie chcieli komentować tych informacji, jednak wiadomo, że negocjacje bez przerwy są prowadzone i są już mocno zaawansowane. Do gry wszedł niedawno Moeller-Maersk, który też zaczął prowadzić rozmowy z udziałowcami sprzedawanej firmy, lecz póki co wszystko wygląda na to, że francuskie konsorcjum jest trochę bliżej dokonania zakupu.

Nowoczesne metody używane w przewozie niebezpiecznych towarów

Rozwiązania i metody używane przy transporcie niebezpiecznych substancji.

Transport niebezpiecznych ładunków i substancji regulują bardzo restrykcyjne przepisy. W wielu przypadkach bezwzględnie trzeba wykorzystywać właściwe środki ochrony i zabezpieczenia, mające zagwarantować bezpieczeństwo i jednostce, która dokonuje transportu i ludziom, którzy pracują na jej pokładzie. Lecz mogą się pojawić sytuacje, czy to efekcie rażących zaniedbań, czy po prostu przypadkowych zbiegów okoliczności, że na statku pojawią się nieodpowiednio oznakowane towary, mogące stanowić zagrożenie dla nieświadomej załogi. Tego typu przypadki wiążą się z dużym ryzykiem, bo w przypadku ewentualnego wypadku na oceanie akcje ratunkowe są skomplikowane i bardzo kosztowne. Z takich też powodów w trosce o zabezpieczenie w możliwie najlepszy sposób statków przed tego typu zagrożeniem dwóch czołowych armatorów podjęło współpracę w zakresie poprawy poziomu bezpieczeństwa transportu ładunków które mogą być niebezpieczne. Tymi armatorami są Hapag-Lloyd i Maersk Line, a ich wspólnym przedsięwzięciem stał się specjalistyczny system do kontrolowania przewożonych produktów i wychwytywania zagrożeń, jakie mogą się pojawić.

Ten nowy system ma na bieżąco kontrolować załadowane towary szukając ewentualnego zagrożenia. System cały czas się rozbudowuje, w chwili obecnej ma już ponad 6 tysięcy związków, a cały czas kolejne są uzupełniane. Tym sposobem znalezienie niewłaściwie oznaczonych towarów jest dużo szybsze, podobnie jak identyfikowanie substancji które mogą stanowić zagrożeni dla statku i marynarzy. Nowoczesne rozwiązania używane podczas przewozu niebezpiecznych materiałówTen zaawansowany system armatora Hapag-Lloyd działa w pełnym wumiarze od czterech lat, a opiera się na pięćdziesięciu latach pracy przy klasyfikowaniu niebezpiecznych substancji. Z tej ogromnej wiedzy korzystają nie tylko sami pracownicy firmy, ale często nowe rozwiązania wykorzystuje cała branża. W ogromnym stopniu polepsza to poziom bezpieczeństwa na statkach, w szczególności że pozostali przewoźnicy również się interesują stosowanymi zabezpieczeniami. A o tym, jakie to ma znaczenie bardzo dobrze może zaświadczyć liczba nieodpowiednio oznakowanych niebezpiecznych towarów, których w roku poprzednim wykryto 2,6 tysiąca.

Prognozy dotyczące w transporcie morskim

Prognozy i szacunki co do kryzysu w transporcie morskim

Minione lata były niezwykle udane morskie branży, dlatego też jest zrozumiałym że coraz więcej firm zaczęło mieć ochotę na urwanie czegoś z tego niezwykle dużego tortu. Objawiało się to przede wszystkim w dynamicznej rozbudowie floty statków, o ile jeszcze dekadę temu normą były jednostki mające nośność czternastu tysięcy jednostek kontenerowych, to dzisiaj norma ta się przesunęła już w stronę prawie dwudziestu tysięcy TEU i długości blisko 400 metrów. Zaczęła się także znacznie zwiększać ilość kontenerowców o różnym tonażu, większość firm z tej branży zdecydowała się na budowę kolejnych maszyn, które albo już zwodowano, albo będzie to następować w najbliższym okresie czasu. Lecz działania takie przyczyniły się do tego, że w pewnej chwili pojawiła się bardzo duża liczba jednostek, która w dużej mierze się przyczyniła do aktualnie występującego kryzysu na rynku transportu morskiego. Szacunki i prognozy dotyczące w transporcie morskim Branża z bardzo dużym niepokojem spogląda w szczególności na rok 2016, bo właśnie wtedy oddawane będą kolejne jednostki, zwiększą jeszcze bardziej i tak już ogromną konkurencję panującą wśród morskich armatorów.

Specjaliści prognozują, że następny rok z całą pewnością będzie dość trudny, takie stanowisko wspólnie zaprezentowano na niedawno zorganizowanej konferencji Capital Link w stolicy Wielkiej Brytanii. Jako główny powód takiej sytuacji wskazują przede wszystkim zbytnią ilość powierzchni ładunkowej w ładowniach, w szczególności w perspektywie kolejnych oddawanych do użytku jednostek pływających, co ostatecznie doprowadziło do trudnej dla wszystkich wojny na stawki. W niewielkiej części do obecnego kryzysu również się przyczyniło mniejsze zapotrzebowanie na transport suchych surowców, głównie żelaza i węgla. Jest to mocno związane ze sporą ilością zmian w chińskiej gospodarce, która stała się jakiś czas temu największym światowym kupcem takich produktów. Słabnąca gospodarka w tym kraju raczej nie będzie poprawiać i tak nie najlepszej sytuacji branży morskiej i jest bez przerwy dokładnie obserwowana. Obecny światowy kryzys przyczynił się do pierwszych ofiar, bo kilka miesięcy temu jedna z firm z Japonii musiała poprosić rząd o pomoc, a armator Global Maritime Investment Cyprus Ltd ogłosił bankructwo.

Koncepcja promu elektrycznego pomiędzy Helem a Gdańskiem

Pierwszy prom elektryczny między Helem a Gdańskiem

Przeprawa między Gdańskiem a Helem jest jedną z większych atrakcji turystycznych nad Bałtykiem, lecz połączenia te są wykonywane wyłącznie w trakcie sezonu urlopowego. Pojawia się jednak dość dużo głosów wskazujących, że utrzymanie stałego połączenia pomiędzy tymi miejscami dałoby dość duże korzyści tamtejszym przedsiębiorcom oraz mieszkańcom. Pozwoliłoby na sprawniejszy przewóz różnych produktów a dodatkowo znacznie mogłoby ograniczyć ruch samochodów między tymi dwoma miejscami. Analizy takie bardzo dobrze będą się wpasowywać w pomysł promu o napędzie elektrycznym pomiędzy Gdańskiem a Helem, codzienna eksploatacja którego byłaby dużo tańsza niż tradycyjnych promów, a tym samym atrakcyjna cenowo dla potencjalnych użytkowników. Zwolennicy pomysłu w pierwszej kolejności liczą na spore ożywienie po wystartowaniu projektu i pozyskanie stałych klientów którzy chcieliby korzystać z tego rozwiązania. Duże znaczenie będą także mieć kwestie poprawienia płynności ruchu pomiędzy miejscowościami, bo w sezonie letnim bardzo różnie z tym bywa.

Pierwszy prom elektryczny pomiędzy Gdańskiem a HelemNa dzień dzisiejszy pomysł połączenia elektrycznym promem Helu i Gdańska nabiera realnych kształtów. Przed kilkoma laty właśnie w jednej z Polskich stoczni zaprojektowana została pierwsza na świecie jednostka tego typu zrealizowana dla przewoźnika z Norwegii, więc nie powinno być problemów, aby dało się zrobić kolejną na potrzeby naszych miast. W projekt ten zaangażowało się biuro projektowe Nelton, wstępnie przygotowany koncepcyjny model ma mieć długość 80 metrów i za jednym kursem przewozić około 200 pasażerów i 80 pojazdów. Obecnie zainteresowani tym projektem są na etapie szukania środków finansowych, wstępnie szacuje się całość na około 40 milionów złotych. Mając na uwadze to, że projekt ten posiada charakter badawczo-naukowy i korzysta z ekologicznych rozwiązań, to możliwości w tym względzie są dość duże. Założenie jest takie, że większość środków pochodziła będzie od inwestorów z kraju, ale pokusić się również można się o wsparcie w rozmaitych programach, w tym także zagranicznych. Jeśli wszystko będzie szło tak jak chcą pomysłodawcy, to być może już niedługo ta ciekawa koncepcja zostanie przeobrażona w prawdziwą inwestycję.

Sukces stoiska z Gdańska w czasie targów Seatrade Cruise & River Cruise Convention

Sukces stoiska z Gdańska w czasie targów Seatrade Cruise & River Cruise Convention

Jak co roku targi Seatrade Cruise & River Cruise Convention zachęcały nie tylko wszystkich liczących się graczy na tym rynku, lecz również niemałą ilość zwykłych odwiedzających. W tym roku targi zorganizowano we wrześniu, w dniach 9-11 w Hamburgu, a przyjechali na nie główni przedstawiciele miast portowych, armatorów cruisowych oraz operatorzy i przedstawiciele mediów jakie się zajmują turystyką na morzu.Świetnie zaprezentował się w czasie tej imprezy Gdańsk, który był reprezentowany przez Port Gdański i Gdańską Organizację Turystyczną. Bardzo duże zainteresowanie ofertą Gdańska było doskonale widać po ilości odwiedzających jego stoisko, na jakim były pokazywane najlepsze smaki Pomorza, jego zwyczaje, muzykę i tradycje. Wszystkie te atrakcje zapadły zwiedzających bardzo głęboko w pamięci, także sami organizatorzy widzieli potencjał który drzemał w tym, co proponuje to przepiękne miasto. Sytuacja ta jest rezultatem wielu lat współpracy władz miejskich oraz portu, która to współpraca stała się najlepszym przykładem na to, że dzięki wspólnemu działaniu da się naprawdę dużo zrobić.

A jeśli chodzi o Gdańsk liczby najlepiej to będą pokazywać. Obecnie miasto to zaliczane jest do trzech najbardziej atrakcyjnych miejsc do odbywania wycieczek morskich na Bałtyku. Przed piętnastu laty, bo w roku 2000 rynek wycieczek wyceniano na milion klientów. Obecnie ich ilość powiększyła się czterokrotnie, a dynamika wzrostu wynosi średnio 10 procent. Sporo zwiększa się wielkość statków pasażerskich, z sezonu na sezon na Bałtyku wodowane są coraz większe statki, które także przypływają do Gdańska. W ciągu ostatnich dziesięciu lat średnia wielkość statków zwiększyła się o blisko połowę, co także będzie świadczyć o tym, w jaki szybkim tempie rozrasta się ten rynek. Dlatego też i dla i dla portu, i miasta duże znaczenie ma, aby tego typu współpraca rozwijała się jeszcze bardziej. Tym sposobem popularność Gdańska systematycznie będzie rosnąć pośród ludzi decydujących się na taką odmianę zwiedzania świata. A takie wydarzenia jak targi Seatrade Cruise & River Cruise Convention będą co najwyżej taką popularność bardzo profesjonalnie umacniać.

Duży sukces stoiska z Gdańska na targach Seatrade Cruise & River Cruise Convention

Rosnąca rola transportu kontenerów pociągami

Coraz większa rola przewożenia kontenerów koleją

Transport najbardziej popularnych kontenerów przy pomocy największych kontenerowców odbywa się pomiędzy grupą największych portów, lecz poza tym najczęściej wszystkie te kontenery muszą jeszcze zostać dostarczone do końcowego odbiorcy. A ten może mieć oddaloną siedzibę od portu docelowego nawet o kilka tysięcy kilometrów, z tego też powodu wymagane jest również rozplanowanie transportu na lądzie. Jeszcze niedawno było to wykonywane głównie za pomocą tirów, które przyjeżdżały wprost do terminala i odbierały z niego kontenery, jednak obecnie rosnące znaczenie ma kolej. Bez wątpienia duży wpływ na taką sytuację mają kolejne inwestycje Grupy PKP CARGO, dzięki jakim kolejowy transport staje się coraz bardziej konkurencyjny. Coraz większe znaczenie przewożenia kontenerów kolejąOd września bieżącego roku została powiększona liczba stałych transportów kontenerów między portami a stolicą, i w chwili obecnej jest to realizowane cztery razy na tydzień. Tego typu połączenia wykonywane są według stałego rozkładu, składy kolejowe mają kursować bez patrzenia na ilość kontenerów na wagonach, a za jednym razem mogą ich zabrać 86.

Takie rozwiązanie chwalone jest przez firmy zajmujące się spedycją, gdyż daje powtarzalność i regularność, co przy dłuższych planach jest bardzo ważne. Obecnie grupa PKP CARGO obsługuje trzy trasy w różne regiony kraju, poza Warszawą kontenery rozwożone są do Poznania oraz Gliwic. W przypadku tych ostatnich portów realizowane to jest nadal trzy razy na tydzień, w terminach dostosowanych do terminów przypływania statków kontenerowych, tak żeby ograniczyć w miarę możliwości konieczność długiego oczekiwania na załadunek czy rozładunek. Lecz ten największy operator kolejowy nie chce poprzestać tylko na rozbudowaniu siatki połączeń, ale bez przerwy rozszerza swoją propozycję. Na przykład zwiększającą się ilość wykonywanych zleceń obejmuje model „port to door”. W praktycznym przełożeniu oznacza to kompleksową usługę odebrania kontenera z pokładu statku i dostarczenia go do zamawiającego o umówionej wcześniej godzinie. Przeważnie realizuje się to takim sposobem, że kontenery zabierane są z portu i transportowane pociągami w głąb kraju, a później już na lokalnych terminalach przeładowywane na naczepy tirów i przewożone w docelowe miejsce.

Nowoczesne formy współpracy grupy PKP CARGO z gigantem kontenerowym Maersk Line

Rozwój przewozów kontenerowych grupy PKP CARGO z gigantem kontenerowym Maersk Line

Jedną z najważniejszych rzeczy przy międzynarodowym transporcie kontenerowych ładunków jest jego zorganizowanie już w docelowym kraju, do którego dopływają statki. Same kontenery są rozładowywane w porcie i stamtąd muszą być sprawnie i szybko dostarczone do ostatecznego odbiorcy. Jeszcze niedawno wszystko się odbywało przy pomocy samochodów ciężarowych, lecz w ostatnich latach bardzo dynamicznie na ten rynek wchodzi ze swoją propozycją grupa PKP CARGO. PKP CARGO świadczy głównie intermodalne usługi, czyli jednostki kontenerowe transportuje się za pomocą pociągów do jednego z kilku terminali zlokalizowanych w głębi kraju, a w dalszej kolejności dostarczane do końcowego klienta za pomocą ciężarówek. Takie rozwiązanie znacznie ogranicza całościowe koszty transportu, ponieważ przewóz większej ilości kontenerów składem kolejowym będzie kosztował dużo mniej, niż przejechanie takiego samego odcinka przez kilkadziesiąt pojazdów. Dlatego też takie usługi zyskują na popularności, włącznie z tym że PKP CARGO nawiązało niedawno współpracę ze światowym operatorem kontenerowym Maersk Line.

W obecnej chwili kontenerowe przewozy są wykonywane do kilku logistycznych baz, czyli Warszawy, Sławkowa i Kątów Wrocławskich, a główną ich cechą jest duża systematyczność. Pociągi wyruszają w wyznaczonych godzinach bez względu na ilość ładunków, i taka właśnie regularność i systematyczność daje tak wymagany przez kontrahentów element powtarzalności i stabilności. Rozwój przewozów kontenerowych grupy PKP CARGO z gigantem kontenerowym Maersk Line
Ostatnie z usług dla Maersk Line zaczęły obejmować jeszcze więcej, to znaczy system nazywany port to door. Usługa tego typu to połączenie transportu samochodowego i kolejowego z równoczesnym ustaleniem dokładnych ram czasowych na dostarczenie do klienta. Kontener jest ściągany ze statku w porcie, załadowywany na wagon kolejowy i dostarczany do stacji przeładunkowej, a tam wykonuje się przeładunek na tira. Zgodnie z obowiązującą umową ładunki należy dostarczyć do klienta o określonej godzinie, analogicznie będzie z transportem w drugą stronę, czyli odbiorem kontenerów i przewiezieniem ich na statek.

Coraz to nowe rekordy na wyremontowanym niedawno Kanale Sueskim

Kolejne rekordy na wyremontowanym niedawno Kanale Sueskim

Kolejne rekordy na wyremontowanym niedawno Kanale SueskimMorski transport jest zaliczany do najbardziej ekonomicznych, lecz i tak ogromną rolę odgrywa w nim trasa, jaką należy przebyć. Dzisiaj większość zagranicznej wymiany handlowej odbywa się między krajami azjatyckimi a Ameryką i Europą, a niezwykle ważną rolę w tym wszystkim ma Kanał Sueski, łączący wody Morza Śródziemnego z Morzem Czerwony. Może on obecnie zaproponować najsprawniejsze połączenie między Azją i Europą, dzięki temu, że nie trzeba opływać Afryki zmniejsza przeciętny czas podróży o blisko 15 dni. Już na dzień dzisiejszy przez wody tego kanału przepływa blisko pięćdziesiąt jednostek kontenerowych na dobę, co daje siedem procent światowego transportu morskiego. Właściciel kanału, czyli rząd Egiptu jest zdania, że za kolejną dekadę ta ilość się podwoi, a tym samym znacznemu zwiększeniu może ulec procentowy udział tego przejścia morskiego w światowym handlu. Podobne założenia dotyczą potencjalnych dochodów, jakie ma wygenerować działalność kanału. Rządowi specjaliści mówią wręcz o kwocie trzynastu miliardów dolarów, w co jednak nie bardzo chce wierzyć część ekonomistów.

Plany o takim zasięgu są skutkiem z otworzenia nowej trasy kanału, co nastąpiło w sierpniu tego roku. Nowy kanał powstał przy dotychczasowym kanale, dzięki czemu obecnie możliwy jest ruch w dwie strony, bez konieczności wielogodzinnego oczekiwania na wolne miejsce. Jego długość wynosi 35 kilometrów, a wybudowany został bardzo szybko, bo raptem przez dok. Na początku planowano jego przekopanie na trzy razy więcej, lecz ponad 40 tysięcy ludzi pracujących przy jego przekopywaniu przyczyniło się do szybkiego zakończenia prac. W chwili obecnej droga kanałem trwa jedenaście godzin, tak więc jest to znacznie lepiej niż przed otwarciem nowej nitki. Kanał już obecnie zaczyna pobijać coraz nowsze rekordy, jeśli mówimy o liczbie przepływających jednostek. W jednym z pierwszych dni września przepłynęło nim 70 statków o całkowitej nośności 4 mln ton, co na dzień dzisiejszy jest nowym rekordem. Rekordy zwiększają się również jeżeli chodzi o wielkość samych okrętów, zarówno od południa jak i od północy na razie największe jednostki to kontenerowce mające nośność 200 tysięcy ton.

Port Gdański jako brama kolejowa na Środkową Europę

Port Gdański bramą kolejową na Środkową Europę

Międzynarodowy transport składa się z różnych elementów, najbardziej istotną rolę spełniają w nim ogromne statki kontenerowe które mogą przewieźć podczas pojedynczego rejsu kilkanaście tysięcy kontenerów. Za to na samym lądzie coraz większe znaczenie odgrywa kolej, zwłaszcza w charakterze kontynuacji drogi morskiej. Port Gdański bramą kolejową na EuropęŚwietnie wypada pod tym względem Port DCT w Gdańsku, który na dzień dzisiejszy stał się największym portem na naszym wybrzeżu, a jednocześnie coraz bardziej liczącym się węzłem kolejowym, który obsługuje nie tylko samą Polskę, ale też inne kraje Europy Wschodniej i Środkowej. Już około 20 procent wszystkich obsługiwanych ładunków dostarczanych jest właśnie pociągami i ich udział systematycznie rośnie. Niektóre osoby szacują powiększenie kolejowego transportu w przeciągu najbliższych dziesięciu lat nawet trzykrotnie, co z całą pewnością będzie wymagało w nadchodzących latach sporych inwestycji w infrastrukturę. Tak naprawdę sporo już się w tym temacie dzieje, bowiem zarówno zarządzający miastem jak i portem widzą potencjał, jaki niesie rozwój sieci kolejowej, i w planach jest jedna z ważniejszych inwestycji w okolicach portu w Gdańsku.

Gdański port mniejszy obrót kontenerów zaczął bowiem równoważyć innymi grupami towarowymi.Mowa tu jest mianowicie o modernizacji linii kolejowej dochodzącej do Portu DCT oraz wybudowanie nowego mostu na Martwej Wiśle. Inwestycja ta jest szacowana na blisko pięćset milionów złotych, będzie ona obejmować 12-kilometrowy fragment trasy kolejowej na którym znajdują się 24 obiekty. Najważniejszym z nich jest Most na Martwej Wiśle, przez jego przebudowę przepustowość trasy kolejowej wzrośnie kilkukrotnie. Most będzie miał ponad 120 metrów długości i 21 na wysokość. Dzięki jego umieszczeniu na wysokości 8 metrów nad lustrem wody nie będzie powodował żadnego problemu na szlaku żeglugowym na rzece, co ma duże znaczenie w temacie rozwoju śródlądowej żeglugi. Ale cała inwestycja obejmować będzie dużo więcej, wykonanych zostanie 12 kilometrów nowych torów kolejowych, uruchomione również będą nowoczesne układy sterujące ruchem kolejowym. Po dokończeniu całej inwestycji możliwości transportowe do Portu Gdańskiego powiększą się znacząco, co z całą pewnością jeszcze bardziej przyczyni się do jego wzrostu.

materiały zaczerpnięte z logistykamorska.pl